„Kret Podróżnik”, „Zając w restauracji”, „Pająk na wakacjach” – recenzja serii

O tym, że kret to raczej mroczne zwierzątko, które na co dzień egzystuje w podziemnych korytarzach, nie znosi słońca, nie docenia piękna przyrody i śpiewu ptaków, wiedzą nawet najmłodsi. Ale, że kret ma marzenia? O to już go raczej nie podejrzewamy! Z kolei zając to ogródkowy łakomczuch i w mig zmiata warzywne przysmaki – rzecz wiadoma dla małych i dużych. Ale, że szarak potrafi najeść się w restauracji, nie płacąc rachunku – hm, ciekawe… Wreszcie o tym, z jaką łatwością pająk wprowadza się do naszych domów, nie trzeba nikogo przekonywać. Ale, że pająk potrafi wybrać się na całkiem sympatyczne wakacje – to już trudniej sobie wyobrazić.

Perypetie zabawnych zwierzątek

Uzmysławia nam to jednak Agnieszka Tyszka w swojej sympatycznej serii książek dla najmłodszego czytelnika. Pierwsza z nich to „Kret podróżnik”. Nasz bohater ma już dość swojej ziemistej cery, skołtunionego futerka, zabrudzonych ziemią paznokci. Postanawia zmienić swoje miejsce zamieszkania. Pakuje na ciężarówkę cały swój dobytek i przeprowadza się na… No właśnie, gdzie? Tego już nie zdradzę, by nie psuć obietnicy ciekawej i śmiesznej lektury. Powiem tylko, że podróż trwała cztery dni, a nowy domek znajduje się na końcu świata.

Drugi tytuł to „Zając w restauracji”. Kiedy szarak łakomczuch zrobi już spustoszenie w ogrodzie warzywnym i znów poczuje ssanie w żołądku, na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie. Na przykład wybierze się do restauracji. Co zamówi i w jaki sposób zapłaci? To już dowiecie się z książki, tylko, proszę, nie naśladujcie naszego bohatera, jeśli chodzi o rachunek, bo możecie mieć kłopoty.

Tytułowy pająk wprowadza się na taras, na którym ma nadzieje spędzić kilka tygodni wakacji. Jak się urządzi i z kim zaprzyjaźni? O tym opowie nam kolejna książeczka Agnieszki Tyszki „Pająk na wakacjach”.

Do czytania, rymowania i oglądania

Świetną serię kartonowych książeczek dla najmłodszego czytelnika sygnuje swoim nazwiskiem Agnieszka Tyszka. Wydało ją Wydawnictwo Sowa. Każda książka to zaledwie 6 kartek, na których autorka przedstawiła przygody zabawnych i pomysłowych zwierząt. Śmieszne wierszowane historyjki okrasiła pięknymi ilustracjami Monika Filipina.
Polecam.

Iwona Pietrucha – nauczycielka przedszkola
Ocena 5